Wszyscy ciągle powtarzają, że śniadanie to najważniejszy posiłek dnia. Zapewne mają rację. Nie zmienia to jednak faktu, że rano jestem kompletnie nie do życia i wszystko zajmuje mi wiele więcej czasu niż normalnie. Z okazji wakacji, postanowiłam jednak spróbować i poza poranną kawą na szybko stworzyć coś prostego i pysznego, co by jej towarzyszyło.
WERSJA PIERWSZA – owocowa bomba
SKŁADNIKI:
- 350g truskawek
- 6 łyżek jogurtu naturalnego
- garść malin
Ja, żeby nie był to zwykły koktajl postanowiłam zaszaleć – 2 łyżki mieszanki, warstwa borówek amerykańskich, 2 łyżki mieszanki, warstwa borówek itd. Do tego pokroić pomarańczkę, dorzucić winogrona – tak naprawdę mogą to być jakiekolwiek owoce, które akurat będą pod ręką.
Po takim śniadaniu, poczucie lekkości i bomba pozytywnej energii gwarantowane 🙂
- pieczywo tostowe (ja preferuję pełnoziarniste albo grahama)
- mleko
- cukier trzcinowy (ja użyłam Demerara)
- cynamon
Tosty same w sobie są pyszne i, w zależności od ilości użytego cukru, mogą mogą być bardzo słodkie. Wówczas Jako dodatek pasuje do nich tylko dżem domowej roboty (te od mojej babci są znacznie mniej słodkie niż w sklepie i idealnie zgrywają się z tostami). Ale mój poranny gość wykorzystał również syrop klonowy i miód z pasieki znajomych, przegryzając pomarańczkami.Kolejna bomba pozytywnej energii o poranku, tyle że ze względu na cukier mniej zdrowa.Polecam obie wersje – szybkie, łatwe, przyjemne i dają odpowiedniego kopa żeby miło spędzić cały dzień !